piątek, 31 lipca 2015

Machiavelli, Książę i broń dla poddanych

To jest druga część wybranych cytatów z Księcia. Pierwsza  link dotyczyła rozważań nad rodzajem armii przydatnych tytułowemu Księciu dla zabezpieczenia swojego kraju od wrogów zewnętrznych.  Ta wyraża poglądy Machiavellego na zbrojenie obywateli (poddanych) księcia. Rady autora zawarte w przywoływanym dziele nie zostawiają wątpliwości, że najlepsza jest armia własna, nie zaciężna i nie posiłkowa (sojusznicza). Konsekwencją tego jest jego stanowisko w sprawie uzbrojenia swoich poddanych oraz nowo przyłączonych.
"Otóż nie zdarzyło się nigdy, aby nowy książę rozbrajał swoich poddanych, przeciwnie, zawsze zbroił ich, gdy ich zastał nie uzbrojonych; broń bowiem, którą im dajesz, będzie na twe usługi, wątpliwi staną się wiernymi, wierni takimi pozostaną i z poddanych twoich zrobią się twoimi stronnikami. A ponieważ nie można wszystkich poddanych uzbroić, więc gdy dobrze świadczyć będziesz tym, którym dasz broń, z resztą ludu poczynać możesz z większą pewnością. Ta zaś różnica w postępowaniu, którą poznają na sobie, zobowiąże ich względem ciebie, inni zaś usprawiedliwią cię, uważając za rzecz konieczną, że ci są w większej cenie, którzy bardziej narażają się na niebezpieczeństwa i cięższe spełniają obowiązki."
Natomiast gdy im odbierzesz broń, zaczniesz obrażać ich, bo okażesz, że nie masz do nich zaufania, uważając ich albo za tchórzów, albo za mało wiernych, a jedna i druga opinia ściągnie na ciebie nienawiść. A ponieważ nie możesz pozostać bezbronnym, musisz uciec się do wojska najemnego, o którego wartości powiedziałem powyżej. Gdyby ono nawet było dobre, nigdy jednak nie może być takim, by zdołało obronić cię i przed potężnymi wrogami, i przed niepewnymi poddanymi. Dlatego, jak rzekłem, nowy książę w nowym księstwie zawsze organizował wojsko, i pełne są dzieje takich przykładów."
W tym cytacie autor pisząc o wojsku najemnym  ma na myśli nie tylko to, że wojsko najemne to  wojsko obce opłacane przez księcia, ale również jest nim armia złożona z własnych poddanych opłacana żołdem, czyli tzw. armia zawodowa hołubiona przez naszych obecnych książąt, a ta "nie ma  innego przywiązania ani innej pobudki, trzymającej je w polu, jak ta odrobina żołdu, który nie jest dość silnym bodźcem, by wojsko takie pragnęło umrzeć za ciebie. Najemnicy chcą bardzo być twoimi żołnierzami wtedy, gdy nie prowadzisz wojny, lecz kiedy przyjdzie wojna wolą uciec lub pójść sobie precz."

"Natomiast gdy książę zyskuje nowe państwo, które jako człon przyłącza do swego dawnego, wtedy musi rozbroić nowych poddanych z wyjątkiem tych, którzy podczas zyskiwania państwa okazali się jego stronnikami; lecz i tych trzeba z czasem przy nadarzających się sposobnościach uczynić uległymi i zniewieściałymi i tak urządzić się, by wszelki oręż twego państwa był w ręku twych własnych żołnierzy, którzy żyli przy tobie w dawnym twym państwie."

Powyższy cytat każe mocno się zastanowić nad tym kim jesteśmy dla naszego "księcia" jeżeli korzysta on z rad Machiavellego. To, że się do nich stosuje widać chociażby z tego, że jesteśmy rozbrojeni. Ze wzmożonej propagandy na rzecz  tolerancji dla zboczeńców, związków tej samej płci, sztucznego równouprawnienia, gender.  Cel jest jasny i zgodny z radami autora Księcia - ubezwłasnowolnienie i zniewieścienie polskich (i nie tylko) poddanych. Widoczne jest to również w regulacjach prawnych uzależniających nas od państwowego garnuszka, w odbieraniu praw rodzicom nad swoimi dziećmi, rozbijaniu tradycyjnych więzi rodzinnych i sąsiedzkich, niszczeniu autorytetu wiary, atomizację społeczności.
Czyż to nie jest niewolnictwo u obcego księcia? Kim jest Książę? Kim się staliśmy? Stadem bezbronnych baranów?

Brak komentarzy: